Wypowiedzi uczestników














-Poczułem, że bez Boga nie ma szansy, żeby w naszym małżeństwie się układało.
– Nie przypuszczałam, że wydarzy się coś wielkiego, a wyjeżdżam z chęcią dalszego dialogu.
– Zrozumiałem, że postawa rodziców względem siebie – czyli okazywanie sobie miłości- robi więcej dla dzieci niż dodatkowe zajęcia dla nich, np. dodatkowe lekcje j. angielskiego.
– Dziękuję nie wam-tylko Bogu, za narzędzia, jakimi jesteście.
– Modliłam się za siebie, nie za męża, bo wydawało mi się to niepotrzebne. Teraz wiem, że powinnam była to robić.
– Wyjeżdżam z planem pracy i wiedzą, że miłość trzeba pielęgnować, nadzieją, że zmiana jest możliwa
– Jest to początek otwartości i bliskości
– Rekolekcje wywołały w nas odczucia spokoju, wyciszenia, większego wzajemnego zrozumienia, spowodowały odrodzenie wzajemnych relacji
– „Wyjeżdżamy z bagażem wielu postanowień, z nadzieją, że uda nam się je zrealizować. Najważniejsze z nich to przestrzeganie zasad dialogu
– Rekolekcje przyniosły nam radość serca, szczęścia, a przede wszystkim pozwoliły nam zrozumieć siebie nawzajem, otworzyć się i przebaczyć wszystko, co złe. Na tych rekolekcjach zrozumieliśmy, że w naszym małżeństwie może być lepiej, że Chrystus zawsze jest w naszym małżeństwie, że odmienia nas. Wyjeżdżamy z przekonaniem, że nasze małżeństwo jest lepsze niż parę dni temu, że będziemy w stanie poradzić sobie z problemami, które stawia przed nami codzienność. Chcemy kontynuować rozpoczęty nowy dialog między nami
– Przyjechaliśmy z mieszanymi uczuciami. Jednak program oparty na prawdziwych świadectwach ludzi, obudził w nas uczucia nadziei, lekkiej radości, że jednak można nauczyć się wybaczać, kochać dalej i żyć godnie, po chrześcijańsku”
– Rekolekcje dały nam ufność i nadzieję. Wywołały w nas uczucie miłości i spokój wewnętrzny oraz wiarę w to, że dialog może być receptą na dalsze zgodne życie w harmonii z Bogiem, wiarę w to, że razem możemy przezwyciężyć nawet najtrudniejsze chwile. Na nowo przypomnieliśmy sobie co to miłość małżonków. Poczuliśmy mocniej więź jaka między nami była, a która w codziennej bieganinie zeszła z czasem na drugi plan. Obiecaliśmy sobie, że przynajmniej raz w tygodniu znajdziemy czas na czytanie Pisma Świętego i dialog
– Te rekolekcje odkryły w nas to co zatraciliśmy. Nasze życie było jakąś farsą i tkwiliśmy w tym sami. A teraz wiemy, że bez Boga nasze życie nie było życiem pełnym. Przeżyliśmy na tych rekolekcjach taki czas , którego nigdy wcześniej nie przeżyliśmy. Nigdy nie dowiedzielibyśmy się tego, co czujemy… Ten czas razem uważam za najpiękniejszy w naszym życiu
– Przyjechaliśmy na weekend, bo mieliśmy kryzys jeśli chodzi o komunikację. Chociaż byliśmy blisko Kościoła, to jednak dialog nam się nie udawał. Początki tutaj nie były łatwe. Ja rozgadana, mąż zamknięty w swoim świecie. Kolejny przełom nastąpił tutaj. Dziś kończymy te rekolekcje pełni nadziei i wdzięczni za szansę na lepsze wspólne życie. /Kasia i Bartek/
– Wyjeżdżamy z nadzieją wdrażania dialogu w nasze życie. Mam problem ze słuchaniem mojego męża i chcę nauczyć się go słuchać.
– Wyjeżdżamy podbudowani, że będzie lepiej.
– Skoro moje metody na poprawę naszego małżeństwa nie skutkują, to może warto poszukać Pana Boga. Odkryłam, że mój mąż też jest człowiekiem i czuje.
– Wyjeżdżamy z narzędziami do pracy i motywacją do ich realizacji.
– Możliwy dialog bez emocji, wyjeżdżam z wiarą, że ten dialog będzie możliwy dalej;
– Poznałem uczucia mojej żony, których nie znałem, i które mnie zaskoczyły;
– Kilka razy się zdziwiłem, byłem bardziej szczery niż do tej pory;
– Myślałem , że wiem o niej wszystko;
– Poznałem zranienia, o których nie miałem pojęcia.
– Zobaczyłam mojego męża innym. Bardzo mnie to poruszyło, że wszyscy szukamy pomocy u Boga.
– Jestem Bogu bardzo wdzięczny …… głos mi się łamie… za Kościół, za księży, bo jest w nim schronienie od wieków. Jeśli pójdziesz za Jezusem , to się nie zawiedziesz. To czego doświadczam, to to, że pomimo grzechu cały czas trwa łaska i Jego miłosierdzie.